W ostatnim tygodniu pożary dotknęły Valparaiso, największe miasto portowe Chile i cały jego region. Według dyrektora biura ds. sytuacji nadzwyczajnych, Sergio Mazy w tych dniach ewakuowano setki mieszkańców z ubogich domów w dolinach i na zboczach nad miastem. Płomienie uszkodziły przesyłowe linie elektryczne odcinając od prądu część Valparaiso. Niebo wypełniły dym i popiół. Miejscowe włądze podejrzewają, że wszystkie sześć pożarów to podpalenia. Zatrzymano jedno osobę pod zarzutem wszczęcia jednego z ognisk. Spalonych zostało ponad 2 tysiące hektarów.

Największe straty dotknęły Port Cerro Mariposa ze względu na wiatr i topografię Valparaiso. Płomienie zniszczyły obszar Laguna Verde, przeniosły się na wzgórza docierając do licznych domów. W ich skutek conajmniej 15 rodzin straciło cały dobytek. Kilka rodzin z Alto del Cerro Mariposa znalazło schronienie w kaplicy Bł. Laury Vicuña. Ten obszar znajduje się pod opieką duszpasterską Parafii Najświętszego Serca NMP, którą prowadzą Misjonarze z Prowincji Chile Zgromadzenia Misji. Jej proboszcz, ks. Jorge Manrquez CM, towarzyszył ludziom ze spalonych rejonów pomagając im znaleźć schronienie i pomoc. Ks. Manriquez informuje,  że chociaż pomoc rządowa nadeszła od razu, potrzebna będzie wielka pomoc z każdej strony,  szczególnie w postaci sprzętów, zwłaszcza pościeli dla pogorzelców. Potrzebne są także pieluszki dla dzieci, których dość dużo stało się ofiarami zniszczeń.