Otrzymaliśmy wyjątkowy list od Księdza Pedro Opeki CM, jednego z najbardziej znanych misjonarzy na Madagaskarze i kandydata do pokojowej Nagrody Nobla, w którym dzieli się swoją radością ze spełnienia jednego ze swoich ukrytych marzeń – spotkania z ulubionym piłkarzem Lionelem Messim.
Ks. Opeka od lat prowadzi na Czerwonej Wyspie stowarzyszenie AKAMASOA (po malgasku “dobrzy przyjaciele”), które dzięki jego staraniom pomaga tzw. ludziom z wysypisk śmieci wyjść z nędzy i bezdomności. W ubiegłym tygodniu (18-19 listopada) ks Pedro gościł w Barcelonie, gdzie podczas gali w Hotelu Catalonia Plaza de Barcelona otrzymał nagrodę przyznaną przez fundację Esport Solidari Internacional (ESI) za jego pracę na Madagaskarze.
Do spotkania z piłkarzami doszło dzięki inicjatywie prezesa fundacji ESI Josepa Maldonado, który wspomniał dziennikarzom, ze kiedy poznał ks. Opekę i przedstawił mu sie, że jest z Barcelony, ks. Pedro miał odpowiedzieć, “to tam, gdzie mają syna Bożego, Messiego”.
Teraz spełniło się marzenie Misjonarza i spotkał się ze sławnymi piłkarzami Lionelem Messim i Javierem Mascherano w ośrodku sportowym Ciutat Esportiva Joan Gamper w Barcelonie.
Po tym spotkaniu ks. Pedro tak napisał w liście:
Dziś rano (18 listopada) spotkała nas miła niespodzianka. Spotkaliśmy najlepszego piłkarza na świecie Lionela Messiego! Przerwał swój trening, żeby przywitać się z nami. Jak powiedział Josep Moldanado, wielki człowiek z Barcelony, który zaprosił nas do tego pięknego miasta.
Ks. Pedro Opeka i Lionel Messi
Lionel Messi zaskoczył mnie swoim dobrym humorem z jakim nas powitał. Od zawsze lubię pokorę tego człowieka uwielbianego przez kibiców i media. A on pozostał sobą. Muszę dodać, że doceniam jego przytomność umysłu i szczery uśmiech.
Wymieniliśmy kilka słów w bardzo serdecznej i braterskiej atmosferze. Nie tylko ja chciałem spotkać Messiego. Towarzyszyli mi: moja siostra Luba z mężem Carlosem, wiceprezes Banco BID, konsul honorowy Hiszpanii na Madagaskarze, honorowy konsul Filipin w Hiszpanii oraz jedna pani z fundacji FC Barcelona. Szczególną życzliwość okazał Josep Moldonado, który zorganizował to spotkanie z Messim i przedstawił nas piłkarzowi.
Ks. Pedro Opeka i Javier Mascherano
Messiemu towarzyszył Javier Mascherano, którego kocham za jego wytrzymałość, siłę i wytrwałość na boisku piłkarskim. On również zachowywał się bardzo serdecznie i kiedy dowiedział się o mojej pracy kilkakrotnie życzył mi powodzenia na mojej misji w Madagaskarze. Z radością zaprosiłem ich na Madagaskar i do Akamasoa. Oczywiście to raczej mało prawdopodobne, ale kto wie… Dla Boga nic nie jest niemożliwe.
Przed wyjściem Lionel Messi mocno mnie uściskał. Poczułem iskrę przyjaźni i solidarności pomiędzy nami. Mogę powiedzieć, że chwile spędzone z Lionelem Messim, Javierem Ascherano i wszystkimi, którzy nam towarzyszyli to czas wielkiego humanitaryzmu.
Niech świat będzie bardziej braterski i wspierający. To możliwe! Niech każdy z nas sprawi, że tak się stanie, bez zwlekania i wytchnienia!
Uściski!
Ks. Pedro Opeka
P.S. Sam Javier Ascherano tak skomentował spotkanie z Ks. Pedro na swoim profilu na Twitterze: “Z Ks. Pedro Opeką, rozmawiamy o tysiącach ludzi, którym pomaga na Madagaskarze. To była przyjemność cię poznać!”
0 komentarzy